Marzanna rozebrana, spalona i utopiona

Późnym popołudniem, 21 marca 2023 roku Ewa Majdzińska z kołem plastycznym GOK przygotowała obrzęd pożegnania zimy. Wychowankowie instruktor E. Majdzińskiej wykonały kukłę Marzanny z drewna, papieru, sznurka, słomy i wstążek. Marzanna została ubrana w strój ludowy.
W hallu Gminnego Ośrodka Kultury Zespół Pieśni i Tańca „Rzgowianie”  pod kierunkiem Renaty Furgi i przy akompaniamencie Jarosława Rychlewskiego wystąpił z wiązanką przyśpiewek, poświęconych pożegnaniu wstrętnej zimy. Następnie "Rzgowianie" utworzyli kolorowy korowód, któremu towarzyszyła dyr. GOK Joanna Papuga-Rakowska. Pochód zamykała duża grupa zaciekawienych przechodniów, rodzice, rodzeństwo artystów… Korowód cały czas śpiewając przeszedł ulicą Literacką nad brzeg Strugi. Można było usłyszeć słowa ludowej przyśpiewki:
Niesimy Marzannę, na pole, na pole
Ażeby wygunić niedole, niedole
Marzaneczka rosła, aże nam urosła
Jak sosna, jak sosna
Kajżeś Marzaneczko bywała, bywała
Kajżeś cało zima przespała, przespała
Marzaneczka rosła, aże nam urosła
Jak sosna, jak sosna  (…) 
Wciepnijta Marzannę do wody, do wody
Nie bydzieta miały urody, urody
Marzaneczka rosła, aże nam urosła
jak sosna, jak sosna

Nad rzeczką Strugą mistrz ceremonii Jerzy Muras rozebrał Marzannę ze zgrzebnej koszulki i spódnicy w ludowe paski, bo jeszcze te elementy przydadzą się na występach… Marzannę dość szybko ogarnęły kłęby dymu i wysokie płomienie strzelające sadzą unoszoną przez wiatr. Z Marzanny został tylko smutny, osmalony sadzą drewniany kręgosłup, który wylądował w nurcie Strugi.

***
Topienie Marzanny należy do starosłowiańskich, pogańskich  obrzędów, kultywowanych w Polsce na różny sposób, w zależności od regionu. Marzanna to według ludowych podań słowiańska bogini, która symbolizowała śmierć. Niektórzy uważali ją wręcz za demona. Gdy po jesieni obumierała natura, wierzono, że to przez Marzannę – stąd utożsamianie jej z zimą. Śmierć Marzanny zgodnie z ludowymi wierzeniami oznaczała budzenie się przyrody do życia, a więc początek wiosny.

Jak czytamy na portalu internetowym "M jak mama” zgodnie z wierzeniami, aby nastała wiosna, należało uśmiercić Marzannę. Symbolem Marzanny była kukła, którą starosłowiańskim zwyczajem palono lub topiono. Wierzono, że obrzęd ten to pewnego rodzaju ofiara mająca zapewnić przyszły urodzaj. Najpierw dzieci obnosiły kukłę po wszystkich domach na wsi. Dzieci dodatkowo trzymały w rękach gałązki jałowca. W trakcie tego obrzędu Marzanna była wkładana do każdego mijanego zbiornika z wodą, co miało symbolizować jej podtapianie.

Zgodnie z dawną tradycjią, pod koniec dnia kukłę zabierali starsi mieszkańcy wioski i wyprowadzali poza granicę wsi. W niektórych regionach kraju Marzannę się topi, w innych najpierw pali. W każdym razie w Strudze kukła naszej Marzanny spłonęła nad wyraz widowiskowo.

Tekst i fot. Włodzimierz Kupisz
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
=
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
=