Powód do dumy tkwi w rurze

Kiedy pojawiła się informacja, że jedna z największych inwestycji XXI wieku w gminie Rzgów, czyli powiększenie oczyszczalni z głęboką modernizacją oraz skanalizowanie 23 ulic została rozliczona, można było odetchnąć z ulgą. Spełniono strategiczny warunek: podłączono 1638 osób do kanalizacji. Gdyby nie to, trzeba byłoby zwracać unijne miliony.
- W marcu 2020 roku nastąpiła ostatnia płatność w związku z tą podwójną inwestycją (oczyszczalnia i kanalizacja), ale pandemia stawiała pod znakiem zapytania terminowe wykonanie indywidualnych przyłączy do kanalizacji sanitarnej – mówi Marek Derski, specjalista ds. pozyskiwania zewnętrznych funduszy w rzgowskim ratuszu. – Indywidualne przyłącza to jedyny element, który mieszkańcy musieli bezpośrednio sfinansować i zadbać o wykonawcę. Przez wiele miesięcy zwracaliśmy się do mieszkańców z apelami o spełnienie obowiązku. Inwestycja miała wyeliminować szamba, a w szerszej perspektywie doprowadzić do poprawienia stanu środowiska naturalnego nad Nerem oraz w rejonie Stawów Stefańskiego – już na terenie Łodzi.

- Obecnie w ramach powyższej inwestycji mamy 1638 mieszkańców podłączonych do sieci na 1700 zaplanowanych. Wielka inwestycja w 2016 roku została zaplanowana z niewiarygodną precyzją: do finału brakuje jeszcze tylko  62 osób, czyli około 17 indywidualnych przyłączy. Zmieściliśmy się więc w granicach 3-procentowego błędu planowania, założonego na 7-letni okres – podkreśla Marek Derski.

Rzgowski samorząd uzyskał na podwójną inwestycję finansowe wsparcie z Unii Europejskiej jako członek Łódzkiego Obszaru Metropolitalnego. Gdyby 1638 mieszkańców nie przyłączyło się do sieci, wielomilionową dotację z karnymi odsetkami spłacałyby samorządy – gminy i powiaty należące do Łódzkiego Obszaru Metropolitalnego. Za niezrealizowanie założonego wskaźnika, musiałyby to zrobić proporcjonalnie do budżetu. Ale taki wydatek to jedno, ale spadek zaufania do organizacji ŁOM to drugie. To mogłoby położyć się cieniem na staraniach o dofinansowanie unijne innych planowanych inwestycji.

- Lęk o konieczność karnej spłaty dotacji w razie niepodłączenia do kanalizacji odpowiedniej liczby mieszkańców nie wynikał z jakiejś teorii – zapewnia Marek Derski.  - W jednym z ośrodków województwie warmińsko-mazurskim budowa geotermii nie spełniła zakładanego celu strategicznego – woda spod ziemi ma zbyt niską temperaturę.  W celu normalnej eksploatacji trzeba ją podgrzewać. I należy zwrócić dotację.

Włodzimierz Kupisz
Fot. przykładowe Freepik
 

Do pobrania

Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
=
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
=