Honory dla siostry przełożonej Kornelii
Maria Kornelia Spiliszewska, przełożona w Domu Dziennego Pobytu dla Osób Starszych i Niepełnosprawnych Sióstr Felicjanek w Rzgowie otrzymała srebrny Krzyż Zasługi Archidiecezji Łódzkiej, który przyznał kardynał Grzegorz Ryś, arcybiskup metropolita łódzki.
Urodziła się w Myśliborzu w województwie zachodniopomorskim. Rodzice pochodzili z Wołynia z powiatu kowelskiego. Mama była dzieckiem, kiedy rozpoczęła się w wielka ucieczka Polaków podczas rzezi wołyńskiej. W 1988 r. siostra Kornelia wstąpiła do klasztoru felicjanek w Warszawie. W tym samym roku skończyła szkołę pielęgniarską. Zdobyła praktykę w wielkich domach zakonnych dla chronicznie chorych, które dziś mają około 270 podopiecznych.
Była oddziałową i siostrą przełożoną. W Rzgowie pojawiła się jako nowa zmiana z czterema współsiostrami w połowie sierpnia 2018 r.
Jak wygląda codzienna posługa potrzebującym? Felicjanki mają zapisanych kilkanaście osób na terapię zajęciową. Dysponują sprzętem rehabilitacyjnym. Przełożona rozwozi codziennie podopiecznym dwudaniowy obiad. Gmina i MOPS dokładają do niego. Niektóre osoby przychodzą do ośrodka do drzwi, aby odebrać gorący posiłek. Inne dowozi codziennie do ośrodka poza sobotami i niedzielami. Wykupuje lekarstwa, umożliwia wizytę u lekarza, pomaga w sprawach urzędowych.
Felicjanki mają na co dzień wsparcie nie tylko ze strony samorządu rzgowskiego. Często pomoc ma charakter indywidualny i wymiar niematerialny. Jeśli przełożonej nie ma w ośrodku, a trzeba coś albo kogoś przewieźć, prosi o podwózkę kierowcę z kręgu ludzi dobrej woli. Z tego kręgu wywodzą się osoby, które np. przeniosły altanę ogrodową bez wcześniejszego demontażu, wycięły krzaki ograniczające widoczność, przycięły tuje, pieką ciasta na nasze imprezy, sprzątają w ośrodku, pielęgnują ogród itd. W podzięce felicjanki zapraszają dobroczyńców na jajecznicę albo grilla. Odprawiane są w kościele msze w intencji ludzi dobrej woli.
Jak wygląda codzienna posługa potrzebującym? Felicjanki mają zapisanych kilkanaście osób na terapię zajęciową. Dysponują sprzętem rehabilitacyjnym. Przełożona rozwozi codziennie podopiecznym dwudaniowy obiad. Gmina i MOPS dokładają do niego. Niektóre osoby przychodzą do ośrodka do drzwi, aby odebrać gorący posiłek. Inne dowozi codziennie do ośrodka poza sobotami i niedzielami. Wykupuje lekarstwa, umożliwia wizytę u lekarza, pomaga w sprawach urzędowych.
Felicjanki mają na co dzień wsparcie nie tylko ze strony samorządu rzgowskiego. Często pomoc ma charakter indywidualny i wymiar niematerialny. Jeśli przełożonej nie ma w ośrodku, a trzeba coś albo kogoś przewieźć, prosi o podwózkę kierowcę z kręgu ludzi dobrej woli. Z tego kręgu wywodzą się osoby, które np. przeniosły altanę ogrodową bez wcześniejszego demontażu, wycięły krzaki ograniczające widoczność, przycięły tuje, pieką ciasta na nasze imprezy, sprzątają w ośrodku, pielęgnują ogród itd. W podzięce felicjanki zapraszają dobroczyńców na jajecznicę albo grilla. Odprawiane są w kościele msze w intencji ludzi dobrej woli.
Włodzimierz Kupisz
Fot. archiwum s. Kornelii