Kobieta zdradzona przez kamerę
Podczas akcji zazieleniania Rzgowa, pracownik na chwilę spuścił z oczu narzędzia i części do zamontowania doniczki z kwiatami na słupie elektrycznym. Kiedy wrócił do rzeczy pozostawionych przy chodniku, nie było już śladu po specjalnych uchwytach doniczkowych.
- Wszystko działo się w ludnym miejscu w biały dzień – mówi starszy inspektor Włodzimierz Kaczmarek z Urzędu Miejskiego w Rzgowie, odpowiadający za majątek gminy. - To było przy historycznym wagonie tramwajowym linii 42. Kamera z monitoringu zarejestrowała całe zdarzenie. Z całą pewnością sprawczyni kradzieży jechała na rowerze i zawróciła, gdy tylko pracownik odszedł na chwilę. Wtedy przywłaszczyła sobie uchwyty.
Na podstawie obrazu zarejestrowanego przez monitoring miejski wytypowano trzy osoby. Podczas odwiedzin jednej z nich, kobiecie opowiedziano przebieg zdarzenia i powiedziano o zapisie kamery, który jest dowodem kradzieży. Mocno zdziwiona kobieta natychmiast przyznała się do winy i oddała uchwyty. Obecnie, bezpieczeństwa rzgowian strzeże 21 kamer monitoringu miejskiego.
Na podstawie obrazu zarejestrowanego przez monitoring miejski wytypowano trzy osoby. Podczas odwiedzin jednej z nich, kobiecie opowiedziano przebieg zdarzenia i powiedziano o zapisie kamery, który jest dowodem kradzieży. Mocno zdziwiona kobieta natychmiast przyznała się do winy i oddała uchwyty. Obecnie, bezpieczeństwa rzgowian strzeże 21 kamer monitoringu miejskiego.
Tekst i fot. Włodzimierz Kupisz